10.01.2013

#12 Dezodoranty w krysztale

Dezodorant w kamieniu tudzież krysztale, znany jest mi już od kilku dobrych lat. Zaczęłam używać takich specyfików mniej więcej 8 lat temu, kiedy nagle dopadła mnie mega alergia na praktycznie wszystkie chemiczne specyfiki, których używałam bezpośrednio na skórę. Odczyn alergiczny pojawiał się niestety również po wszelkich testowanych dezodorantach, tak więc alergolog polecił mi wypróbowanie tajemniczego "dezodorantu w krysztale". Kilka lat temu bardzo ciężko było zdobyć w moim mieście jakikolwiek ekologiczny dezodorant, ale udało się go w końcu zamówić na Allegro. Cena była dosyć oporowa, pamiętam, że wtedy kosztował około 40 złotych, co jak na zwykły dezodorant wydawało mi się cena dosyć wysoką. Szybko jednak okazało się, że nie jest jednak tak tragicznie, ponieważ wydajność tego rodzaju produktów jest porażająca, pierwszy mój dezodorant w kamieniu starczył na 1,5 roku (!) codziennego użytkowania. Pierwszym testowanym był ten oto produkt:



Tajemniczym kryształem jest pewien rodzaj soli - Ałun. Jest to w 100% naturalny minerał górski, całkowicie pozbawiony zapachu, związków chemicznych, alkoholu - jednym słowem totalnie hypoalergiczny i ekologiczny. Wikipedia dodatkowo twierdzi, że dawniej Ałun znany był jako kamyk po goleniu, ponieważ używany był do tamowania drobnych ranek i rozcięć po goleniu. Dzisiaj też sprawdza się w ten sposób, a dodatkowo łagodzi podrażnienia słoneczne, usuwa opryszczkę, łagodzi ukąszenia owadów i zapobiega wrastaniu włosków po depilacji.

Teraz, po kilku latach wróciłam do dezodorantu w kamieniu. Co prawda moja alergia ustąpiła, a ja mogę spokojnie używać innych, bardziej chemicznych rzeczy, ale muszę przyznać, że trochę się za ałunem stęskniłam. Tym razem zdecydowałam się markę dostępną w praktycznie każdym Rossmannie, czyli Crystal. Dezodorant w kamieniu wygląda tak:
Jak widać już na opakowaniu wyróżniona jest różowa wstążeczka i napis podkreślający brak aluminium w składzie. Skład oczywiście bez zmian: 100% ałun. Crystal jest ogromny, ma 125 gram i myślę, że starczy spokojnie na 2 lata codziennego użytkowania. Nie ma żadnego zapachu, natomiast żeby dobrze chronił przed nieprzyjemnym zapachem konieczne jest przestrzeganie kilku zasad. 

Przede wszystkim dezodorant w krysztale aplikujemy na czystą, umytą skórę. Żeby dobrze rozprowadzić kryształ należy delikatnie zwilżyć końcówkę dezodorantu, lub używać go na wilgotną skórę. Najlepiej sprawdza się aplikowanie na lekko mokrą powierzchnię skóry - np. zaraz po prysznicu. Zauważyłam, że w moim przypadku ałun daje 100% zabezpieczenie przed przykrym zapachem, gdy stosuję go 2 razy dziennie - rano przed wyjściem z domu i wieczorem zaraz po prysznicu. Ponieważ jest on pozbawiony chemii, spokojnie możemy aplikować go na noc. 

U mnie dezodoranty w krysztale sprawdzają się bardzo dobrze, zarówno zimą jak i latem. Muszę jednak zaznaczyć, że nie mam  natomiast większych problemów z potliwością, nigdy nie używałam tak zwanych blokerów, czy nawet dezodorantów aptecznych. Trudno powiedzieć czy ałun sprawdzi się u każdego, natomiast zachęcam do spróbowania, ponieważ może okazać się, że to fajna ekologiczna alternatywa dla tradycyjnych antyperspirantów.

5 komentarzy:

  1. Jest na mojej liscie zakupow!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie w zeszłym roku kupiłam w sklepie eko po prostu Ałun i powiem, że jestem zadowolona. To zdecydowanie jest dobre. W zasadzie mam dwa ałuny 1 jako dezodorant drugi właśnie na drobne skaleczenia też polecam jak ktoś ma jak ja dwie lewe ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś stosowałam Ałun z jakiegoś eko przybytku. Pamiętam, że fajnie wyglądał - bez żadnego opakowania, sama przezroczysta skała, przewiercona na końcu ze sznurkiem :). Wyglądał jak jakiś drogocenny minerał :). A działanie oczywiście takie samo jak drogeryjny Crystal czy Reutter.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń