27.12.2012

#8 - Mexx Black Woman

Uwielbiam perfumy, wody toaletowe, dobre zapachy. Od dłuższego czasu mam jednak plan ograniczenia swoich zapasów perfumowych, do jednego, no może dwóch zapachów, który ma mnie w pewien sposób charakteryzować. Szukam i szukam, ale jak to bywa pod latarnią najciemniej... Po analizie moich perfumowych kolekcji; w której znajdują się zarówno perfumy droższe, jak i zwykłe, drogeryjne marki; doszłam do wniosku, że zapachem, do którego od kilku lat cały czas wracam jest właśnie Mexx Black. 

zdjęcie ze strony: www.mexx-fragrances.com
Nie jestem dobrym opisywaczem zapachów, więc w tym miejscu zacytuję producenta:
Zapach dla eleganckich, szykownych kobiet, emanujących ponadczasowym seksapilem. Mexx Black to towarzysz na cały dzień – w chwilach pracy i relaksu. Niezwykle kobiecy, owocowy zapach, o ciepłej, zmysłowej bazie z elementem zaskoczenia.
 
Nuta głowy: piwonia, kwiat imbiru, frezja, aksamitka, słodka czarna porzeczka
Nuta serca: morela, liczi, gruszka, białe drzewo cedrowe
Nuta bazy: drzewo sandałowe, bursztyn, wanilia.

zdjęcie ze strony: www.mexx-fragrances.com


Nie wiem czy emanuję ponadczasowym seksapilem i czy faktycznie perfumy to jest coś co dodaje mojemu życiu zaskoczenia (OMG kocham te opisy wymyślane przez marketingowców...), ale wiem, że bardzo dobrze czuję się w tym zapachu od kilku dobrych lat. Używam Mexxów praktycznie cały rok, do pracy, do szkoły, na wieczór, moim zdaniem pasują na każdą porę dnia. Zużyłam już dobre 3 buteleczki, czwartą wykańczam, a piąta już czeka - widzicie zatem, że faktycznie jest to zapach, do którego zawsze wracam.


Orientacyjny cennik:
Mexx Black Woman 30 ml EDP: ok. 110zł
Mexx Black Woman 15 ml EDT: ok. 54zł

Ciekawa jestem jakie są Wasze ulubione zapachy? Dajcie znać, pozdrowienia!

26.12.2012

#7 - ulubieńcy 2012!

Ponieważ ciśnie mnie choroba, dzisiaj nie będzie dużo pisania, tylko trochę oglądania. Przedstawiam moje ulubione 10 "rzeczy" z roku 2012:

1 i 6 - dwa kremy, które pomogły mi opanować moją wybredną skórę: Triacneal Avene i Effaclar Duo La Roche Posay.
2 - jeśli eyeliner to tylko Essence,
3 - ulubione kolory na ustach - fuksja i czerwony,
4 - kredka do brwi Catrice,
5- cała seria Eveline do ciała - fajnie chłodzi a dodatkowo lubię wierzyć w to, że coś tam ujędrnia ^^;
7- pędzle Hakuro,
8 - płyn micelarny AA, o którym już pisałam;
9 - puder bambusowy z Biochemii Urody,
10 - ukochany, musowy róż do policzków, szkoda że był limitowany, nie wiem co zrobię jak mi się kiedyś skończy :((.

A teraz wracam do spokojnego chorowania, pracowania i zbierania sił na sylwestra :).
Pozdro!

PS. Przecudnej urody kolaż z Picasy made by me, zdjęcia wygooglowane. Jestem coraz lepsza haha, MOTHER OF PAINT!!


19.12.2012

#6 - Tangle Teezer!

Tangle Teezer czyli szczotka, którą dzisiaj pokochałam miłością szczerą! Słyszałam o niej już ponad rok temu, jednak cały czas cena mnie odstraszała, no i miałam na tyle krótkie włosy, że nie czułam potrzeby inwestowania w "lepsze" szczotki ;).
We wrześniu przeglądałam allegro i wpadła mi w oko właśnie owa szczotka, w cenie bardziej niż okazyjnej. No i przepadłam... Szczotkę niestety odebrałam dopiero dzisiaj, ponieważ allegrowa przesyłka była "mocno opóźniona", ale już wybaczyłam nie do końca uczciwemu sprzedawcy :)!
zdjęcie ze strony:www.tangle-teezer.pl

Zdecydowałam się na wersję Salon Elite w kolorze Pink Fizz. Producent przekonuje nas na stronie, iż szczotka nie tylko rozczesuje splątane włosy, ale również masuje, nie narusza struktury włosów i wręcz je pielęgnuje, a jej regularne używanie ma zapewnić włosom piękny, zdrowy połysk. No może nie podchodziłabym tak ufnie do wszystkich tych obietnic, ale muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie miałam szczotki tak idealnie rozczesującej włosy. Mam cienkie, lekko falowane włosy, z tendencją do tworzenia się strasznych kołtunów, szczególnie po myciu. TT działa na nie faktycznie wspaniale - rozczesywanie jest bardzo przyjemne, szczotka sama sunie po głowie ;)! Dodatkowym plusem jest dla mnie to, że ząbki szczotki nie mają żadnych "zakończeń" (wiecie o co mi chodzi ;)), przez co bardzo łatwo można je wyczyścić. Bardzo często używam suchych szamponów, a czyszczenie po nich zwykłej szczotki to po prostu koszmar.. Oficjalnie wyznaję miłość TT <3!

kilka ciekawostek ze strony: www.paulcartwrightbranding.co.uk
Szczotkę można kupić na allegro, albo na stronie: www.sklep.tangle-teezer.pl.
Cena: w zależności od modelu, od 40 do 60zł.

17.12.2012

#5 - Ziaja one love cz.1 - Sopot SPA

Uwielbiam dobre kosmetyki. Dobre i tanie kosmetyki kocham. A kosmetyki dobre, tanie i made by Poland po prostu wielbię! Marką, której używam cały czas od wielu lat (można powiedzieć od pokoleń, bo moja mama i babcia też są fankami!) jest właśnie nasza polska Ziaja.

Produktów, do których wracam z Ziajki jest tak dużo, że dzisiaj przedstawię tylko część moich ulubionych produktów.


Dzisiaj przed Wami seria Sopot SPA czyli: płyn micelarny, krem pod oczy, na dzień, na noc, żel pod prysznic, peeling enzymatyczny i peeling do ciała. Cała seria ma wspaniały orzeźwiający zapach, kolor delikatnie niebieski, pachnie po prostu morzem i wakacjami :)!  
Płyn micelarny był bardzo długo moim ulubieńcem, bardzo dobrze radził sobie z demakijażem twarzy, trochę gorzej z oczami, ale też nie było tragedii. 
Kremy do twarzy opakowane są jeszcze w ofoliowane kartoniki wyglądające praktycznie identycznie dlatego łatwo je pomylić. Dopiero po "rozfoliowaniu" w oczy rzucają się przede wszystkim różne nakrętki.  
Niebieska - krem ujędrniający przeciw zmarszkom.
Biała - krem ochronny aktywnie nawilżający.
Krem ujędrniający jest zdecydowanie bardziej treściwy, zawiera filtry UV jednak producent nie określa jaki to faktor. Wg producenta wzmacnia włókna kolagenu i elastyny, zapewnia skórze młody wygląd, poprawia gładkość i elastyczność naskórka i redukuje zmarszczki. Z mojej strony po przetestowaniu dwóch opakowań mogę powiedzieć, że bardzo fajnie nawilża, nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy, jest bardzo wydajny. Nie wiem czy moja skóra wygląda młodziej, ale ostatnio pan w kiosku poprosił mnie o dowód więc może coś w tym jest haha ;P.
Krem ochronny aktywnie nawilżający również gościł u mnie dwukrotnie. Przede wszystkim bardzo szybko się wchłania. Producent twierdzi, że idealnie nadaje się pod makijaż i z tym muszę się zgodzić - sopotowy krem bardzo dobrze współpracuje z podkładem i innymi kosmetykami.
Produkty do pielęgnacji ciała - żel pod prysznic, masło i peeling do ciała również pokochałam. Ten sam morski zapach, masło szybko się wchłania i jest bardzo wydajne, żel dobrze się pieni no i jest w wielkiej 500ml butli, peeling okresliłabym jako "średniego zdzieraka" - dla mnie był idealny.

Jedyne co nie podpasowało mi z sopotowej serii to krem pod oczy, który zużyłam, ale bardzo musiałam z nim uważać, bo jak tylko nałożyłam go trochę za dużo to od razu łzawiły mi oczy. Poza tym nawilżał średnio, pod oczami potrzebuję jednak czegoś bardziej konkretnego.
Druga rzecz, do której nie wrócę to peeling enzymatyczny. Sam produkt sprawdził się świetnie u mojej mamy, więc złego słowa o nim nie powiem, ale dla mnie po prostu był zbyt słaby. Ale u kogoś z wrażliwą, suchą, czy naczynkową cerą może być strzałem w 10, więc szukajcie go i próbujcie :).

Cenowo seria Sopot Spa prezentuje się bardzo korzystnie:
kremy do twarzy: ok. 8-12 zł
żel pod prysznic: ok. 6 zł
peeling do ciała i masło: 10-12 zł
peeling enzymatyczny: ok. 10 zł
krem pod oczy: ok.6 zł

See ya! jestdobre

16.12.2012

#4 - AA Ultra Nawilżanie

Dzisiaj chciałabym przedstawić mój osobisty numer 1 wśród płynów micelarnych! Jest nim Oceanic AA Ultra Nawilżanie 20+ Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy. 
zdjęcie ze strony www.kosmetykiaa.pl
Wiele płynów micelarnych już przetestowałam. Od marek tańszych takich jak Eveline czy Ziaja (której swoją drogą serii sopotowej bardzo długo używałam) do zupełnie wg mnie drogich jak Vichy, Avene czy Bioderma. Jednak żaden płyn micelarny nie zrobił na mnie takiego dobrego wrażenia jak wyżej wymieniony AA. Kupiłam to cudo zupełnym przypadkiem w SuperPharm za całe 6,99zł. Tak Tak Tak! Słownie sześć złotych dziewięćdziesiąt dziewięć groszy. Jak już użyłam to przepadłam, jestem w trakcie zużywania 2 butelki.

Płyn teoretycznie jest bezzapachowy, ja wyczuwam delikatny zapach jakby hmm.. białej herbaty z cytryną? Ciężko powiedzieć, moja przyjaciółka mówiła, że dla niej pachnie owocowo/cytrusowo. W każdym razie jest to zapach baardzo przyjemny. Utrzymuje się tylko chwile na skórze i na pewno nie przeszkadza w dalszym oczyszczaniu twarzy.

Micel mnie nie podrażnił, nie uczulił, bardzo fajnie nawilża skórę i przygotowuje twarz do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Nawilżenie twarzy po nim jest na prawdę ultra ;)!

Na skórze zachowuje się bardzo nietypowo, jeszcze nie spotkałam się z takim micelem. Mianowicie zamienia się tak jakby w delikatną piankę, można powiedzieć, że w kontakcie ze skórą konsystencja tego płynu jest trochę jak mleczko, trochę jak mus? Ciężko to opisać dlatego zachęcam do testowania samodzielnie :)!

Tym bardziej, że cena i wydajność kosmetyku bardzo zachęcają do testów. Regularna cena waha się między 12-15zł, ale bardzo często można spotkać Micelki AA w dużych promocjach (szczególnie w SuperPharmach). Flaszka 250ml wystarczyła mi na dobre 2,5 miesiąca codziennego używania rano i wieczorem.

Podsumowując - obecnie jest to mój ulubiony płyn micelarny, do którego na pewno będę wracać. Już przeszedł do TOP10 moich kosmetyków pielęgnacyjnych. Dobra wydajność, dobra cena, wspaniałe działanie - cytując klasyka "jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać"? ;)

Brawo AA!

Hugs to you! jestdobre

15.12.2012

#3 - Trick & Tips czyli proste triki kosmetyczne

Kilka rzeczy, o których pewnie większość dziewczyn interesujących się makijażem już wie, ale nigdy nie zaszkodzi przypomnieć.Przedstawiam dzisiaj kilka sprawdzonych przeze mnie kosmetyczno/pielęgnacyjnych, domowych sztuczek.
  • Jeśli mamy paznokcie pomalowane lakierem nawierzchniowym z drobinkami i ciężko jest go zmyć świetnie sprawdza się metoda z folią aluminiową - na paznokieć nakładamy wacik kosmetyczny bardzo mocno nasączony zmywaczem i owijamy palec (razem z tym wacikiem) folią aluminiową. Po kilku minutach ściągamy całą konstrukcję a paznokcie mamy już zupełnie czyste.
  • Alternatywne wykorzystanie kosmetyków, czyli różowa szminka albo cień do powiek jako róż na policzki, matowy brązowy cień jako bronzer.
  • Odżywka do włosów, która nie sprawdziła się na głowie, może świetnie sprawdzić się na...nogach! Tak, tak - jako świetna pianka do golenia! (BTW nienawidzę wyrzucać kosmetyków, więc zawsze staram się dać im jakieś drugie życie ;)!
  • Przed aplikacją szminki dobrze jest delikatnie przypudrować usta - kolor będzie trzymał się na ustach dużo dłużej!
  • Nie masz eyelinera w wymarzonym kolorze, ale masz taki cień do powiek? Stosuj cienie na mokro! Cienkim pędzelkiem nabierz trochę cienia, zmieszaj go z płynem typu Duraline (do zakupienia w Inglocie) lub z odrobiną wody termalnej.
    płyn Inglot Duraline, zdjęcie z www.wizaz.pl
  • Jeśli nie możesz otworzyć lakieru do paznokci, załóż na nakrętkę i kilka razy owiń gumkę recepturkę. Ręce nie będą ślizgać się po plastiku a lakier łatwo się otworzy.
  • Za ciemna henna na brwiach? Kolor zrobi się jaśniejszy po przetarciu brwi oliwą z oliwek, sokiem z cytryny lub pianką do golenia (najlepiej męską, nie wiem o co chodzi z tą pianką ale w moim przypadku brwi pościły dopiero po męskiej piance ;)).
  • Okład z miodu na spierzchnięte usta - wystarczy ok. 15-20 minut z miodową maseczką na ustach, ulga dla zniszczonych ust jest natychmiastowa.

#2 - Co warto kupić na ebay?

Przede wszystkim warto rozejrzeć się na aukcjach zagranicznych za rzeczami zupełnie niedostępnymi u nas w Polsce. Mnie najbardziej interesują wszelkiego rodzaju nowości kosmetyczne i właśnie pod tym kątem najczęściej przeglądam oferty ebayowe. Oczywiście, jak na każdym serwisie aukcyjnym, również i tutaj zalewa nas masa podróbek, ale możemy je ominąć stosując kilka prostych zasad. 

Przede wszystkim warto sprawdzić sprzedającego - ile ma komentarzy, czy są pozytywne i jakie rzeczy oferuje nam sprzedawca. Warto przejrzeć inne jego aukcje, żeby zorientować się "w czym siedzi" dany ebayowicz. Buszując na ebayu zauważyłam pewną zasadę: im większa różnorodność ofert przygotowanych przez jedną osobę - tym więcej pojawia się tam podróbek. Przykładowo - jeśli interesują nas pędzle do makijażu to kupmy je od osoby, która zajmuje się tylko pędzlami i akcesoriami kosmetycznymi. Moim zdaniem to zwiększa jej wiarygodność. Kupując u takich osób nigdy jeszcze nie nadziałam się na podróbkę, czy jakiekolwiek problemy przy zakupach.

Nie radzę na ebay kupować kosmetyków pielęgnacyjnych z wyższej półki. Nie wiadomo jak i gdzie są przechowywane, a bardzo często cena zakupu+dostawy zbliżona jest do cen drogeryjnych czy perfumeryjnych. Nie polecam również ściągania z zagranicznych serwisów aukcyjnych elektroniki. Mój brat co prawda czasami się tym zajmuje, ale zawsze jest ten sam problem - gwarancja i ewentualne serwisowanie sprzętu...

Kupując na ebay musimy również pamiętać o tym, że w przypadku niektórych rzeczy ceny faktycznie mogą być niższe, ale nie ma cudów. Podkład MACa za 10$ czy zestaw pędzli Sigmy za 15$ to MUSI być podróbka. A podróbka w przypadku kosmetyków to przede wszystkim słaba jakość i niewiadome pochodzenie. Dobrze jest jednak wiedzieć co nakłada się bezpośrednio na twarz...

Jeśli nie stać nas na wysokopółkowe, perfumeryjne kosmetyki to nie kupujmy podróbek tylko po to, żeby mieć na pudełku logo znanej firmy. Mamy masę profesjonalnych, doskonałych pod każdym względem polskich marek, których naprawdę nie musimy się wstydzić. Tutaj wielkie lovv dla Maestro, Hakuro, Ziaja, Inglot <3!

Wracając do tematu! Polecam rozglądać się na ebayu za dobrymi ofertami lakierów do paznokci z USA (Zoya, OPI, Essie w duuużo niższych cenach niż w PL), akcesoriami kosmetycznymi z Chin (takie rzeczy jak gąbeczki do makijażu, wzorniki do lakierów, sztuczne rzęsy itp.), no i moimi ukochanymi BB Creams z Korei. O BB będzie w przyszłości prawdopodobnie oddzielny post, ponieważ kosmetyki azjatyckie testuję już dłuższy czas a jest o czym pisać :)!

Stay tuned!

14.12.2012

#1 - Jak robić zakupy na ebay.com?

Zasadniczo sprawa jest prosta: zakładamy konto, ogarniamy PayPal i kupujemy. Tyle teorii. W praktyce też nie dzieje się nic skomplikowanego. 
Zaczynamy!
1. Zakładamy konto na ebay.com używając zakładki "Register".
2. Szperamy pomiędzy tysiącami aukcji, kategorii itp. Wszystkie ceny mamy podane w dolarach amerykańskich (USD). Musimy pamiętać o cenie "shippingu" czyli dostarczenia do Polski. Bardzo często na ebay shipping jest darmowy, ale zawsze warto sprawdzić (ceny mogą wahać się od kilku do kilkunastu USD).

3. Wypatrzony produkt możemy zakupić od ręki przez opcję "Buy It Now" lub licytować przez wpisanie naszej kwoty i zatwierdzenie jej opcją "Place bid". Pod ramką na cenę zawsze mamy wyszczególnioną cenę minimalną konieczną do "wejścia" w licytację. Obok kwoty minimalnej zawsze podany jest również stan przedmiotu (czy jest to rzecz nowa, czy używana), a także czas trwania aukcji.

4. Kupione! Przechodzimy do wyboru adresu, przekierowujemy się na płatności PayPal.

5. Serwis PayPal jest sterowany całkowicie po Polsku, więc nikt nie powinien mieć tutaj problemu z dokonaniem przelewu. Sposoby są dwa - albo łączymy naszą kartę kredytową (z jakiegokolwiek banku - musi to być tzw. "karta wypukła" czyli np. najpopularniejsza w Polsce - VISA) albo dokonujemy przedpłaty na konto PayPal poprzez zwykły przelew elektroniczny z naszego banku. W obu przypadkach kwota płatności pobierana jest z naszego konta już w przeliczeniu na złotówki

6. Na podany w rejestracji adres mailowy otrzymujemy potwierdzenie dokonania płatności z serwisu PayPal i potwierdzenie zakupi z ebay.com. Pozostaje nam tylko czekać na naszą przesyłkę :).

Przybliżony czas oczekiwania zawsze określony jest na każdej aukcji. Moje paczki docierały do Polski mniej więcej po tygodniu, ale zdażyło mi się również czekać na przesyłkę ponad miesiąc.

Na screenach możecie zauważyć lakier OPI w kolorze Goldeneye, na który czaję się już dobry miesiąc, jednak jeszcze się nie zdecydowałam.. Walczę z własną granicą psychologiczną w kategorii "cena za lakier do paznokci" ;)!

Zachęcam każdego do spróbowania zakupów na ebay.com - nic strasznego, a ceny bardzo często są konkurencyjne. O tym co warto kupić na ebay.com będzie w kolejnym poście.

Pozdrowienia i sprawdźcie ebay bo jest dobry!