Bardzo
często oglądam i czytam różne TAGi, ale zawsze wydawało mi się, że
lepiej można je zaprezentować na YouTube. Jednak tym razem dziewczyny:
Asia z kanału PannaJoannaMakeUp i Karolina ze Stylizacji2
zainspirowały mnie to wykonania małego alfabetycznego przeglądu
kosmetycznego. Zabawa polega na przedstawieniu zgodnie z kolejnymi
literami alfabetu firm kosmetycznych i jednego naszego ulubionego
kosmetyku danego producenta. Zapraszam Was do obejrzenia filmiku
dziewczyn:
I do mojej wersji TAGu:
A jak Avon
- długo myślałam nad ulubionym produktem tej firmy.
Mimo wielu niepochlebnych opinii o tych katalogowych kosmetykach, moim
zdaniem można w Avonie znaleźć kilka perełek. Jest to między innymi
kredka żelowa Super Shock - korzystna cena, piękne intensywne kolory i
wspaniała trwałość, zdecydowany ulubieniec avonowy.
B jak Bell - tutaj również musiałam się zastanowić, ale stawiam na mój jedyny i ukochany róż w mussie Air Flow. Niestety z tego co wiem była to edycja limitowana z zeszłego roku...
C jak Catrice - z tej firmy zdecydowanie polecam kredkę do brwi Eye Brow Stylist - idealny dla moich brwi odcień numer 20 - Date with Ash-tone sprawia, że wracam do tej kredki praktycznie cały czas.
D jak Dove - wspaniale kremowe, gęste, nawilżające i pięknie pachnące żele pod prysznic.
E jak Eveline - co tu dużo mówić, mój ulubiony tusz do rzęs jest właśnie z tej firmy, pisałam już o nim tutaj.
F jak Floslek
- z tej firmy bardzo lubię masła do ciała z serii Natural Body - mają
bardzo gęstą, idealnie maślaną konsystencję, szybko się wchłaniają no i
przepięknie pachną.
G jak Golden Rose - wiele dziewczyn lubi lakiery z Golden Rose, jednak ja upodobałam sobie szminki, które są w taki wielu kolorach, że nigdy nie wiem na który się zdecydować! Wybór jest ogromny - wiele wykończeń, bardzo korzystne ceny no i ten wybór!
H jak Hakuro - tutaj zdubluję Youtubowe dziewczyny - pędzli mam w swojej kolekcji już kilka, ale H50 Hakuro do podkładu jest zawsze mi bliski :).
I jak Isana-
rossmannowa marka, która proponuje nam wiele dobrych produktów w bardzo
korzystnych cenach. Ja najczęściej wracam do kremów do rąk i suchych
szamponów tej firmy.
J jak Joko
- niestety produkty tej firmy nie są zbyt dobrze dostępne w Toruniu,
ale w zeszłym roku dostałam od mojej kuzynki przepiękny bronzer z serii
Marakesh, niestety była to też seria limitowana, ale bronzer jest tak
gigantyczny, że starczy mi pewnie na wieczność :).
K jak Kozłowski - równie dobre, polskie pędzle do makijażu. Mój ulubiony pędzelek do eyelinera to właśnie EB 504 firmy Kozłowski.
L jak L'Oreal
- bardzo lubię szampon z fioletowej serii Elseve Volume Collagene.
Bardzo dobrze radzi sobie z moimi przetłuszczającymi się u nasady
włosami - dodaje objętości a do tego jest bardzo wydajny.
M jak Maybelline - bardzo lubię szminki z serii Color Sensation.
N jak Nivea - i Lip Butter, o którym również wspominają dziewczyny, a ja pisałam już tutaj.
O jak Oriflame -
druga firma katalogowa, która moim zdaniem ma w ofercie kilka produktów
wartych polecenia. Ja bardzo lubię olejek herbaciany, który pomaga mi w
okiełznaniu różnych niespodzianek na twarzy.
P jak Pharmaceris - o kremach z kwasami pisałam już tutaj - oprócz tych opisywanych w powyższym poście, bardzo polubiłam się z kremem firmy Pharmaceris z 10% kwasem migdałowym. Również serdecznie go polecam. Myślę, że o nim też jeszcze w przyszłości napiszę.
R jak Rimmel
- rozświetlający podkład Wake Me Up, teraz co prawda go nie używam, ale
tylko dlatego, że lubię testować nowości i inne podkłady. Wake Me Up
zużyłam jedna butelkę i byłam z niego bardzo zadowolona - korzystna cena
(szczególnie, że często jest w promocjach), lekkie wykończenie i piękny
rozświetlający efekt. Myślę, że jeszcze kiedyś do niego wrócę.
S jak Sleek
- niestety firma nie jest dostępna w Polsce, ale produkty tej firmy
można dostać w wielu drogeriach internetowych i na Allegro. Ja bardzo
lubię paletki z cieniami tej firmy, miałam z kilkoma styczność, ale sama
zakupiłam paletkę z kremowymi primerami i Oh So Special, która sprawdza
się zarówno w szybkim makijażu dziennym jak i bardziej wyrazistym
wieczorowym. Niska cena i dobra jakość cieni dodatkowo zachęca do
kompletowania kolejnych serii :).
T jak Thierry Mugler -
tutaj trochę odeszłam od standardowych kosmetyków, ale na literkę T w
głowie mam tylko moje ulubione perfumy Alien, które przedstawiałam tutaj.
U jak Uriage - z tej firmy niestety nie miałam okazji testować kosmetyków... Niestety żadna inna firma nie przyszła mi już na myśl na tę literę. Bardzo chciałabym wypróbować wodę termalną Uriage, może kiedyś jeszcze będę miała okazję.
V jak Vichy -
przed testowaniem produktów tej firmy skutecznie hamuje mnie ich cena,
która moim zdaniem bardzo często jest zawyżona, ale staram się polować
na promocje, które często zdarzają się w Super Pharm. Szczególnie
polubiłam się z preparatem do demakijażu Purete Thermale 3 w 1.
W jak Wella - lakiery do włosów tej firmy szczególnie mi odpowiadają. Nie sklejają włosów, dobrze się wyczesują i trzymają cały dzień włosy w ryzach.
Y jak Yves Rocher - z tą firmą niestety również nie mam dużych doświadczeń, ale pamiętam że bardzo lubiłam żele pod prysznic, szczególnie o zapachu bambusa. Oferta Yves Rocher wygląda bardzo zachęcająco, więc myślę, że jeszcze w przyszłości przetestuję kilka produktów tej marki.
Z jak Ziaja - o mojej miłości do Ziaji pisałam już wiele razy :). Ciężko mi się zdecydować na ulubiony ziajowy kosmetyk, ale myślę, że bardzo wysoko w ulubieńcach znajdują się kremy do twarzy z serii Sopot Spa.
Uff o to by było na tyle - mój kosmetyczny alfabet jest gotowy - nie taguję wybranych osób, ale każdą zainteresowaną zachęcam do wykonania swojej wersji TAGu :)! Serdeczne gratulacje dla tych, którzy wytrwali do końca posta :).